|
Książka miesiąca - Warto przeczytać
Wrzesień 2022
Władysław Stanisław Reymont „Komediantka”
Odbiorcy sztuki często zazdroszczą swoim ulubieńcom popularności, zaszczytów, fortuny. Dotyczy to przede wszystkim aktorów, znanych z filmów, spektakli teatralnych czy seriali. Nie wszystko jednak jest tak piękne, jak się wydaje. Przekonał się o tym autor powieści „Komediantka”.
Reymont swoją biografią mógłby obdzielić kilka osób. Ten syn organisty wybrał inną drogę. Z zawodu był krawcem (złośliwa plotka głosi, że tak zwaną sztukę czeladniczą uszył jego szwagier), później pracował między innymi na kolei, w teatrze i starannie dokumentował swoje obserwacje w postaci powieści. Za powieść „Chłopi” otrzymał w 1924 roku literacką nagrodę Nobla.
Bohaterką „Komediantki” jest 22 letnia panna, Janina Orłowska. Nie widzi się ona w roli mężatki, chociaż szanuje mężczyznę, który jej się oświadczył. W sąsiedniej miejscowości zagrała rolę w teatrzyku amatorskim, postanowiła wyjechać do Warszawy i zostać aktorką. Ta decyzja wywołała złość ojca –wiadomo było, że do domu nie ma powrotu.
W teatrze widziała wszystko, nie marzyła jednak o wielkich sukcesach, chciała tylko występować w coraz większych rolach. Ich brak powodował u niej rozżalenie i frustrację, czuła się niedoceniana i odrzucona. Dodatkowym powodem rozgoryczenia były stosunki wewnątrz zespołu aktorskiego. Młoda kobieta nie rozumiała, dlaczego ludzie mogą posunąć się do największych podłości, aby być obsadzonym w każdym spektaklu i otrzymywać coraz lepsze role. Była samotna, chociaż pozornie miała wielu znajomych.
Powieść Reymonta, pomimo że jej akcja toczy się pod koniec dziewiętnastego wieku, dużo mówi również o dzisiejszym światku aktorskim. Niewiele jednak zmieniło się w tej sferze, co nie jest optymistycznym stwierdzeniem. Wszechobecna zawiść może zabić każdy sukces, pozbawić spokoju, przyjaciół, doprowadzić do rezygnacji i prób samobójczych. Czy mamy więc zazdrościć celebrytom? To pytanie wcale nie retoryczne.
|
|